+ BLOG

High five! – czyli 5 porad, aby praca zdalna była maksymalnie wydajna

zjedź niżej
High five! – czyli 5 porad, aby praca zdalna była maksymalnie wydajna

Praca zdalna. Temat ostatnio bardzo aktualny. Jednak czy w zawodzie Rekrutera IT to nowość? Otóż niekoniecznie. Faktem jest, że zdecydowana większość procesów rekrutacyjnych od wielu już lat odbywa się w znacznej części zdalnie. Prawdą jednak jest także to, że o ile sam proces nie zmienił się drastycznie, to rzeczywistość, w której żyjemy i pracujemy znacznie się zmieniła. Każdy z nas ma własną definicję pracy idealnej. Dla jednych będzie to ta z biura, gdzie można porozmawiać ze współpracownikami, korzystać z drukarki i siedzieć na dobrze wyprofilowanym krześle. Dla innych jest to praca z kanapy. Z kotem na kolanach, psem przy nodze i w domowym mundurze (czytaj: w dresach). O ile ci pierwsi mogą mieć większy problem z adaptacją do obecnej sytuacji, o tyle dla zwolenników home office nie zmienia się zbyt wiele.

Poniżej kilka rozwiązań dotyczących problemów, które notorycznie występują podczas zdalnego procesu rekrutacyjnego w dobie zarazy.

 

1.     Poszukiwany, poszukiwana!

 

Wielu kandydatów boi się teraz zmiany. Docierają do nich informacje o coraz mniej stabilnym rynku pracy. Specjaliści często nie wyobrażają sobie, jak miałoby wyglądać zatrudnienie nowych pracowników całkowicie zdalnie i czy w ogóle jest to możliwe. Dlatego widząc wiadomość z ofertą, rzadko kiedy reagują na nią, co oznacza, że Rekruterzy nie uzyskują w ogóle żadnej odpowiedzi na przesłanego maila. Co zrobić, aby tak nie było?

Naszym zadaniem jest poinformowanie kandydatów, od razu na samym początku konwersacji, że cały proces na chwilę obecną odbywa się zdalnie. Równie istotna jest informacja o zdalnym podpisaniu umowy oraz wdrożeniu nowego pracownika. Najlepiej też odnieść się do ostatnich zatrudnień w twojej firmie – realne przykłady wzbudzą większe zaufanie kandydata.

 

 

2.     Houston, mamy problem…

 

Mając pełną chatę ciężko jest znaleźć w domu miejsce idealne do pracy. W tym przypadku oczywiście pozostaje telefon albo komunikator do wideo rozmowy, co chyba dla nikogo nie jest niczym zaskakującym. Podczas pracy zdalnej bardzo często do rozmowy włączają się przypadkiem dzieci, zwierzęta czy odgłosy remontu sąsiada. Taki urok pracy z domu. No właśnie - urok? Przez niektórych zakłócenia podczas rozmowy mogą być uważane za brak profesjonalizmu i w normalnych czasach pewnie by tak było. Znajdźmy więc pozytywy tej nadzwyczajnej sytuacji. Może to być super pomysł na tzw. ice-breaker i budowanie relacji. Teraz wszyscy jesteśmy w tej samej sytuacji. Gra na cymbałkach albo skrzeczenie papugi może podsunąć wspólny, niezwiązany poniekąd z pracą, temat. Pamiętajmy, że podobne problemy łączą ludzi. Jeśli dodamy do tego nutkę humoru kandydat na pewno nas zapamięta.

 

3.     Prawda czy fałsz?

 

Gdyby rekruter był znawcą wszelkich technologii, pewnie zostałby programistą, a nie rekruterem Ale nie o tym teraz, lecz o... No właśnie - praca zdalna czy nie zadaniem Rekrutera jest niewątpliwie sprawdzenie umiejętności technicznych kandydatów - czy kwalifikacje, które deklarują przekładają się na umiejętności praktyczne. Od jakiegoś czasu w wielu firmach odbywa się to zdalnie – kandydaci otrzymują testy albo zadania online, umawiane są telefoniczne weryfikacje. Jeśli akurat Twoja firma nigdy nie korzystała z tych możliwości, wariantów jest kilka. Można wykupić dostęp do jednego z płatnych narzędzi tworzących testy online (np. Codility). Możliwe jest też korzystanie z wiedzy zatrudnionych już specjalistów. W takim przypadku należy zwrócić się z prośbą o stworzenie zadania lub przeprowadzenie takich weryfikacji telefonicznie.

 

4.     Pozostańmy w kontakcie.

 

Kontakt z kandydatem po rozmowie trzeba mieć zawsze. Warto dopytać, jak przebiegły pozostałe etapy rekrutacji, jakie są jego odczucia, czy ma jakieś uwagi, czy posiada wszelkie informacje o dalszych terminach decyzji itp. To wszystko sprawia, że kandydat faktycznie czuje się otoczony opieką, ma mniejsze obawy i widzi, że ma do czynienia z osobą, do której może zwrócić się ze wszystkim.  To niewątpliwie bardzo mocny fundament do dobrej przyszłej współpracy, a także szanse na marketing pantoflowy.

 

5.     Witamy na pokładzie!

 

Mamy to! Kandydat pozytywnie przeszedł proces rekrutacyjny i przed nami wyzwanie podpisania umowy. Z tym akurat nie ma większego problemu – tradycyjna poczta wraca do łask. Dodatkowo wraz z umową można przesłać prezent powitalny (np. w postaci gadżetów firmowych). Należy także zapoznać nowego pracownika z resztą zespołu i przydzielić osobę, która będzie go we wszystkim wspierała oraz przeprowadzała wdrożenie. I najważniejsze – cały czas pozostawajmy w kontakcie z Kandydatem. Upewniajmy się, że umowa dotarła, że nasz Specjalista wie, jak będzie wyglądał pierwszy tydzień pracy oraz zagwarantujmy mu odpowiedni sprzęt do wykonywania pracy. Cykliczne wirtualne kawy też nie zaszkodzą.

 

Przybijam wirtualną piątkę z każdym, który boryka się teraz z pracą zdalną i mam nadzieję, że pesymiści spojrzą na całą sytuację z nieco innej perspektywy. Damy radę? Damy!

 

____

Autor: Karolina Cipielewska, Senior IT Recruitment Consultant w Diverse CG

HR
Zobacz również

Dane spółki: DCG Sp. z o.o., ul. Towarowa 28, 00-839 Warszawa                                                     

REGON: 141316780

NIP: 5222877930

KRS: 0001067305

Obserwuj nas:
UE